|
15. Ulica Grudziądzka Odtworzenie sieci dróg miejskich Margrabowej w ujęciu historycznym miałoby
znaczenie w ustalaniu rozwoju miasta w różnych okresach jego dziejów. Podstawowe
założenia urbanistyczne, zapisane w przywileju lokacyjnym, wyznaczają parcele dla
300 mieszczan: 80 przy rynku i 220 przy „bocznych uliczkach”, których szerokość
miała wynosić dwa pręty.
Wykaz mieszczan oleckich z 10 lipca 1634 roku, który zachował się w aktach
pruskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, wymienia tych mieszczan jedynie 160: 56
zamieszkałych przy rynku, a pozostałych 104 przy wspomnianych uliczkach. Ulic,
prostopadłych do rynku, było w tym czasie siedem: Podgórna, Młyńska, Wieliczkowska,
Szpitalna, Milewskiego (od nazwiska pierwszego burmistrza Margrabowej), Sedranecka
i Jaśkowska.
Ulice – Wieliczkowska, Szpitalna, Jaśkowska i Sedranecka – zamknięte były u wylotu
bramami miejskimi, które wyprowadzały na szlaki komunikacyjne do Augustowa, Ełku,
Leca, (Giżycka) i do Gołdapi.
Na planie miasta z połowy XVIII wieku takie rozwiązanie urbanistyczne widnieje w
dalszym ciągu mimo kataklizmów, jakie dotknęły Olecko w ciągu minionego półtora
wieku: pożarów, wojen i epidemii. Czy zmieniły się nazwy głównych ulic – tego nie
wiemy, ale są to te same ulice, prowadzące na trakty w kierunku Jasiek, Filipowa,
Rosochackich oraz do Ełku i Augustowa.
Patrząc na plan miasta z okresu międzywojennego dostrzegamy powstałe w drugiej
połowie XIX wieku i pierwszych dziesięcioleciach XX zakłady przemysłowe,
przedsiębiorstwa usługowe i instytucje: tartak, gazownię, rzeźnię, mleczarnię,
oczyszczalnię, dworzec kolejowy i inne. Rozbudowie infrastruktury komunalnej
towarzyszył rozwój sieci dróg miejskich, które w zależności od ich przeznaczenia i
standardu otrzymały zróżnicowane nazwy: aleja (Allee), ulica (Strasse), uliczka
(Gasse), droga (Weg), ulica okrężna (Ring). To zróżnicowanie semantyczne w języku
niemieckim służyło pełniejszej charakterystyce poszczególnych ulic, zawierało w
sobie informację na temat funkcji, jaką pełnią one w komunikacyjnej strukturze
miasta.
Mamy więc Post-Strasse (ulicę Pocztową) obok Müller-Gasse (uliczki Młynarskiej)
oraz Stein-Weg (drogę Kamienną) obok Hindenburgring (obwodnicy Hindenburga).
Jednocześnie, tak jak dziś, widzimy ulicę Młynową (Mühlen-Strasse) nieopodal Legi,
a młyn miejski znajduje się u zbiegu Alei Lipowych i owej uliczki Młynarskiej,
która bywała nazywana także – Stodolną (Scheunenstrasse). Za Alejami Lipowymi w
kierunku południowym położone były stare koszary, po których dziś już nie ma śladu.
Ich żywot nie był zbyt długi, gdyż wybudowano je dopiero pod koniec XIX wieku.
Kwaterował w nich 4. szwadron pułku ułanów hr. Dohny, który został przeniesiony tu
z Iławy Pruskiej w 1888 roku, ale po siedmiu latach przeniesiono go do Ełku i
Olecko nie posiadało już garnizonu wojskowego.
Dwie ulice Szpitalne, jakie posiadało miasto w różnych okresach swojej historii,
wskazują jednoznacznie, że mieściły się przy nich niegdyś, jak byśmy dziś
powiedzieli, placówki opieki zdrowotnej. Pierwsza z nich w porządku chronologicznym
to dzisiejsza ulica Nocznickiego (Pocztowa). Jej nazwa została upamiętniona na owym
wykazie z roku 1634. Wznosiła się u jej wylotu brama miejska, za którą trafiało się
na trakt prowadzący do ówczesnego Łeku (Ełku). Należał on niewątpliwie do
najbardziej uczęszczanych zważywszy, iż niedawno dopiero w 1616 r. starostowie
książęcy przenieśli swą siedzibę ze Stradun do Olecka.
Inna z ulic miejskich otrzymała tę samą nazwę chyba znacznie później. Nosiła ją
dzisiejsza ulica Składowa. Ówczesna Lazarett-Strasse była prawdopodobnie miejscem,
gdzie znajdował się szpital wojskowy, ale trudno ustalić, kiedy tam został
zbudowany i jak długo istniał, mając na uwadze zawiłe i zmienne koleje losu
oleckiego garnizonu. W istocie bowiem nowoczesny szpital w mieście powstał dopiero
w roku 1908. i tym razem ulica, przy której stanął, nie nosiła już nazwy Szpitalna.
Właściwie nie wiadomo, czy była tam już ulica, bo budynki, które dziś przy niej
stoją, powstały dopiero w XX wieku na miejscu starej zabudowy lub w terenie całkiem
nie zabudowanym. W latach międzywojennych nazywała się Graudenz-Strasse, ulica G r
u d z i ą d z k a.
Łączyła ona dwie ulice wylotowe na zachodniej stronie miasta – Giżycką i Gołdapską
– w czasie, kiedy nie istniała jeszcze obwodnica nazwana imieniem Hindenburga i
Ludendorffa. Wychodziło się z niej od strony północnej na cmentarz żydowski,
zlokalizowany w sąsiedztwie dzisiejszej Gorseciarni i bloku mieszkalnego na którego
szczytowej ścianie reklamowano dawniej ideę oszczędzania z wizerunkiem polskiej
złotówki, a w latach późniejszych – okna firmy Stollar; w kierunku południowym
prowadziła wprost na cmentarz ewangelicki, założony w tym miejscu w roku 1820.
W połowie lat dwudziestych przybyła na ulicy Grudziądzkiej nowa budowla – szkoła z
salą gimnastyczną. Budynek starej szkoły ludowej mieścił się przy ulicy Pocztowej
(Nocznickiego). Według relacji nauczycielki tej szkoły, Erny Stascheit, w roku 1917
uczęszczało do niej około 300-350 uczniów, których uczyło ośmioro nauczycieli. W
roku 1925 szkoła miejska i ludowa (Volksschule) zostały połączone i przeniesione do
nowo wybudowanego budynku szkolnego u zbiegu ulic Gołdapskiej i Grudziądzkiej
(Słowiańskiej). Nowa szkoła zatrudniała dwudziestu nauczycieli, a jej kierownikiem
został Klein, jeden z inicjatorów jej budowy. Po oddaniu do użytku w połowie lat
trzydziestych nowego szpitala, stary budynek przy ul. Grudziądzkiej przeznaczono na
Dom Starców. Pod koniec roku 1944 mieścił się w nim lazaret wojskowy i ślady jego
pierwotnego przeznaczenia widoczne były jeszcze w pierwszych latach powojennych,
kiedy młodzież gimnazjalna odkrywała na strychu stare klisze rentgenowskie i dawną
dokumentację lekarską. Ten solidny budynek z czerwonej klinkierowej cegły był
bowiem w pierwszych latach powojennych miejscem nauki szkolnej Państwowego
Gimnazjum i Liceum, a w latach późniejszych, zanim zorganizowano w nim Zakład
Wychowawczy dla Dzieci Głuchych w 1953 roku, pełnił funkcję szkolnego internatu.
Budynek po drugiej stronie ulicy, po dawnej Volksschule, był częściowo zburzony i
nadawał się do użytku dopiero po odbudowie jednej ściany i dachu. Spalona była też
sala gimnastyczna przy szkole. Dyrektorem nowo otwartego w 1946 roku Koedukacyjnego
Gimnazjum Ogólnokształcącego została Maria Brzeska. W pierwszych latach powojennych
oprócz Marii Brzeskiej uczyli w gimnazjum Romuald Stanisław Sabas, ówczesny
inspektor szkolny – Józef Majkowski, Aurelia Nowicka, Irena Pieślak, Jadwiga Dryll
i Pius Murawski. Profesor Murawski przeniósł się niebawem z ulicy Grudziądzkiej do
Grudziądza, gdzie uczył łaciny i języka francuskiego, gdyż znał kilka języków
obcych, i zabiegał nawet o lektorat na Uniwersytecie w Toruniu. Pod koniec 1948
roku olecką szkołę średnią przeniesiono ponownie do budynku przy ul. Grudziądzkiej
(Słowiańskiej) 2 i zreorganizowano, tworząc Państwową Szkołę Ogólnokształcącą
Stopnia Podstawowego i Licealnego, czyli tzw. jedenastolatkę; jej dyrektorem został
dr Piotr Sobaniec.
Wielokrotne zmiany lokalowe, organizacyjne i programowe nie sprzyjały z pewnością
stabilizacji, tak nieodzownej w procesie nauczania. Ale szkoła przy ulicy
Słowiańskiej wypuszczała z każdym rokiem w ciągu minionego półwiecza – licząc od
pierwszego egzaminu dojrzałości w roku szkolnym 1950/51 – swoich absolwentów.
Znajdują się wśród nich także ci, którzy opuścili Olecko, szukając dla siebie
szansy życiowej w świecie. Wielu z nich wróciło tu jeszcze. Dotyczy to także
nauczycieli oleckiej szkoły. Jednym z nich jest pierwszy nauczyciel języka
łacińskiego w powojennym Koedukacyjnym Gimnazjum Ogólnokształcącym przy ul.
Grudziądzkiej, u którego – nomen omen – w Grudziądzu składałem egzamin maturalny z
pięknego języka starożytnych Rzymian. Nie przypuszczałem wtedy, że jeszcze o Nim
usłyszę, ba – nawet stanę nieraz nad jego grobem.
Na starym cmentarzu katolickim nad jeziorem w Olecku jest mała skromna mogiła z
zatartym napisem na płycie nagrobnej: ś. p. mgr Pius Murawski żył lat 39, zmarł w
1952 r.
Minęło od tej daty prawie pół wieku. Wielu nauczycieli i uczniów przewinęło się w
tym czasie przez szkolne mury przy ulicy Grudziądzkiej. Pozostały żywe wspomnienia,
chociaż tyle się zmieniło wokół nas i w nas samych.
Reorganizowano i przenoszono jeszcze nieraz oleckie szkoły, wybudowano jeszcze
jeden szpital i powstały nowe ulice. Nie ma dziś w mieście ulicy Szpitalnej i
Grudziądzkiej, nie ma też ulicy Lacha Szyrmy, chociaż urodził się na ziemi oleckiej
i wspominał ją z czułością do końca swego życia.
Kiedy dziś przemierzamy ulice naszego miasta, warto zdobyć się na chwilę zadumy i
refleksji nad ich historią i nad przechodniami, w sensie dosłownym i przenośnym,
którzy chodzili nimi przed nami.
Widoki znad Legi Ryszard Demby Olecko 2002
|
|