|
12. Domena w Sedrankach Obok wsi chłopskich i szlacheckich istniały w dawnym starostwie oleckim inne formy władania ziemią i gospodarowania na niej – folwarki domenialne. Jeden z nich znajdował się w Sedrankach koło Olecka, a pierwsza wzmianka o nim pochodzi z roku 1565. Wiadomo, że jego obszar wynosił w tym czasie 16 włók i 17 morgów, a w roku 1610 znajdowało się w nim 37 koni, 159 sztuk bydła i 86 świń.
W roku 1640 czynny był także w Sedrankach młyn z dwoma kamieniami młyńskimi, ale wszystko to zostało spustoszone i spalone podczas najazdu Tatarów w czasie wojny polsko-szwedzkiej w latach 1656-1660.
0 skutkach tych zniszczeń może świadczyć fakt, że w folwarku książęcym w Sedrankach w roku 1683 znajdowały się jedynie 3 konie, 52 sztuki bydła i 30 świń.
W XVII wieku, jeszcze przed najazdem tatarskim, obowiązek wykonywania szarwarku w folwarku domenialnym w Sedrankach mieli chłopi z okolicznych wsi: Jasiek, Duł, Olszewa, Łęgowa, Golubi, Reczek, Dąbrowskich, Stożnego, Monet, Judzik i Przytuł. Po zniszczeniach, spowodowanych wojną, tylko 71 włók na terenie okręgu było zasiedlonych, a 243,5 – puste. W tej sytuacji folwark korzystał dodatkowo z pracy mieszkańców innych wsi – Gordejek, Babek Oleckich, Dobek, Szarejek, Szeszek, Dybowa, Cichów, Wojnasów, Małego Olecka oraz dwóch miejscowości z powiatu ełckiego – Wierzbowa i Iwaszek.
W XVIII wieku Sedranki były wsią królewską zarządzaną przez władze skarbowe, które umieściły tu swoje agendy powiatowe. Folwarki domenialne bowiem wypuszczano często w dzierżawę, a tam, gdzie do domen należały także wsie szarwarkowe, pozostawiano dzierżawcy także pobór czynszów i zapewne jakąś jurysdykcję. W ten sposób z dawnych folwarków książęcych powstały na Mazurach komornictwa, które zostały podporządkowane Kamerze Wojenno-Skarbowej w Królewcu. Rola tych komornictw wzrosła jeszcze z powodu ściągania przez ich zarządców od roku 1720 kontrybucji wojennych, a od 1725 – wskutek nadania im jurysdykcji nie tylko nad królewskimi poddanymi, lecz także nad chłopami chełmińskimi i wolnymi.
W drugiej połowie XVII wieku wyodrębniono jeszcze ze starostwa oleckiego komornictwa w Połomie i Stradunach, a w pierwszej połowie XVIII wieku – w Cichach. Na początku XVIII wieku domeny państwowe wypuszczano w arendę zazwyczaj na sześć lat. W tym właśnie czasie generalnym dzierżawcą domeny sedraneckiecj był Georg Erdmann, pisarz miejski, który mieszkał w Jaśkach.
W roku 1722 dzierżawił on folwark w Sedrankach razem z młynem, a oprócz tego posiadał lub dzierżawił także piwiarnię w Margrabowej i w Mieruniszkach oraz karczmę w Żelazkach koło Ostregokołu.
Z wykazu królewskich starostw, ich generalnych dzierżawców i dochodów w latach budżetowych 1726-1728 wynika, że na tle innych okręgów płacił on całkiem przyzwoitą dzierżawę do szkatuły króla Fryderyka Wilhelma I:
Dzierżawy roczne
Okręg |
Dzierżawca |
tal. |
gr. |
fen. |
Ełk |
Liedemann |
7 543 |
41 |
12 |
Lec (Giżycko) |
Musculus |
7 870 |
36 |
7 |
Pisz |
Reinke |
4 074 |
65 |
3 |
Olecko |
Erdmann |
15 237 |
50 |
8 |
Połom |
Hatau |
4 899 |
47 |
8 |
Straduny |
Schneidemesser |
2 168 |
46 |
15 |
Dzierżawa domeny w Sedrankach przez długie lata pozostawała w rękach rodziny Erdmannów. Trzymał ją bowiem po ojcu jego syn – Georg Ludwig – a po jego śmierci – wdowa, wreszcie kolejno mężowie córki – Karl Frd. Schultz i Karl Gustav v. Sanden.
W roku 1780 dzierżawcą generalnym domeny jest Abraham Hillmann i przez długie lata pozostaje ona w rękach rodziny Hillmann/v.Lenski. Z rodziny tej wywodzi się m. in. landrat olecki z połowy XIX wieku – Otto v. Lenski, jak też matka późniejszego generała Wehrmachtu – Theodora Tolsdorffa – Ilsa v. Lenski, która wyszła za mąż za właściciela majątku Lenarty. W latach osiemdziesiątych XIX wieku domena w Sedrankach liczy 695 ha i z upływem lat rozwija się pod względem gospodarczym. Przed I wojną światową inwentarz żywy majątku stanowią 263 sztuki bydła, 450 owiec, 170 świń i 58 koni. Do majątku, który został zelektryfikowany, należy gorzelnia, a miejscowy młyn stanowi prywatną własność Maxa v. Lenski.
Ogromne zniszczenia tej wspaniałej rezydencji spowodowała I wojna światowa. Rosjanie zniszczyli w poważnym stopniu zabudowania gospodarcze majątku, a pałac położony w pięknym parku został całkowicie spalony. W latach trzydziestych widoczne były jeszcze jego fundamenty.
Po wojnie domenę sedranecką przejęło Wschodniopruskie Towarzystwo Rolnicze w Królewcu, a jej zarządcą został Oskar Tolkmit. W 1922 roku znajdowały się w niej jeszcze 44 konie, ale już tylko 30 sztuk bydła i 20 świń. Były to jednak ostatnie dni tej historycznej posiadłości, gdyż niebawem została ona rozparcelowana. Niektóre jej budynki sprzedano, m. in. z przeznaczeniem na szkołę, inne przejęli nowi osadnicy, którzy przybyli tu z sąsiednich miejscowości a także z tzw. „korytarza” pomorskiego, który przypadł Polsce na mocy Traktatu Wersalskiego. Otrzymali oni działki o powierzchni 32-90 morgów i musieli nieźle popracować, ażeby utrzymać się na parcelach niezbyt urodzajnej ziemi.
Oprócz domeny państwowej Sedranki po roku 1945 objęły jeszcze dwie inne dawne posiadłości: majątek ziemski Lasek oraz młyn z gospodarstwem rolnym. Pierwsza z nich wywodzi się z osadnictwa szkatułowego na początku XVIII wieku. W roku 1704 bowiem ówczesny burmistrz Olecka Albrecht Dziengel otrzymał przy granicy z Łęgowem nad strumykiem Pluskwianką dwie włóki i 15 morgów ziemi z prawem wolnego połowu ryb dla własnych potrzeb w Jeziorze Sedraneckim. Po 6 latach wolnych od opłat miał zapłacić 10 marek czynszu rocznie od każdej włóki. Nieznane są dalsze dzieje tej lokacji. Wiadomo jedynie, że w XIX wieku należała ona do rodziny von Lenski i że przed I wojną światową folwark nazywany Mały Lasek obejmował 120 ha ziemi, z czego 6 ha lasu, a stan zwierząt domowych wynosił 12 koni, 2 woły, 49 sztuk bydła, 40 owiec i 20 świń. Gospodarstwo wyposażone było w młocarnię, piłę tarczową i młyn z napędem silnikowym uruchamianym siłą wiatru. Podczas I wojny światowej wojska rosyjskie splądrowały i zniszczyły majątek; wkrótce jednak przywrócono mu przedwojenny potencjał gospodarczy i pozostawał on nadal w posiadaniu rodziny Dziengelów. Druga wojna światowa obeszła się z nim w sposób jeszcze bardziej bezlitosny, nie zostawiając nawet śladu po jego obecności. Natomiast młyn w Sedrankach, wymieniany już w pierwszej połowie XVII wieku, znajdował się pod koniec następnego stulecia w rękach dziedzicznego dzierżawcy F. W. Webera. Później, jak już wspominano, nabył go miejscowy radca Max v. Lenski. Do zakładu, którego urządzenia do mielenia zboża uruchamiane były w różnych okresach siłą wody, pary i elektryczności, należało 77 ha, z czego 66 gruntów rolnych. W roku 1922 należał on do wspominanej również Ilse Tolsdorff, która jako wdowa dwa lata później wyszła za mąż za ówczesnego starostę oleckiego Brunona Wachsmanna. Ostatnią właścicielką młyna była Elisabeth Konietzko, której mąż, Alfred Konietzko, posiadał młyn w Olecku.
Spróbujmy teraz uruchomić kalejdoskop wspomnień historycznych i zastanowić się przez chwilę, jakie widoki znad Legi, która tu przepływa nieopodal wsi, rnogli zobaczyć jej mieszkańcy w przeszłości.
Jesienią 1656 roku ciągnęła tędy przez lasy sedraneckie dywizja hetmana Gosiewskiego w kierunku Filipowa po zwycięskiej bitwie pod Prostkami, a w ślad za nią – wojska szwedzko-brandenburskie, rabując i pustosząc wszystko po drodze. Niezdyscyplinowane i zdziczałe, złożone z różnych awanturników i straceńców, były prawdziwą plagą dla spokojnych mieszkańców ziemi oleckiej. Jak podaje Ch. Grigat, zrabowały one 500 kop zboża w snopach, oziminą spasły konie, zniszczyły ogrodzenia i ogrody, a w Olecku zagarnęły osiemnaście półgarnców wina mszalnego, które miejscowemu pastorowi udało się ocalić przed Tatarami.
Latem 1758 roku podczas wojny siedmioletniej wojska rosyjskie w drodze do Gołdapi splądrowały i ograbiły młyn w Sedrankach oraz spaliły Monety i Gorczyce.
W czerwcu 1807 roku przez Sedranki generał Henryk Dąbrowski prowadził swoje oddziały do Gołdapi po bitwie pod Frydlandem i mieszkańcy miejscowości położonych wzdłuż trasy ich przemarszu słyszeli zapewne powstałą niedawno pieśń legionową „Jeszcze Polska nie umarła...”.
Ze wzgórz sedraneckich, tak jak dziś, roztaczał się malowniczy krajobraz okolicy. Aż do drugiej połowy XIX wieku Jezioro Sedraneckie, nazywane jeziorem Lassek, stanowiło geograficznie jeden wspólny akwen z tą jego częścią, która oddzielona została od niego w latach siedemdziesiątych, kiedy rozpoczęto budowę linii kolejowej z Insterburga do Ełku. Budowniczowie nasypu napotkali w tym miejscu poważne trudności i przeszkody, zanim znaleźli właściwe podłoże, odpowiadające założeniom hydrotechnicznym tej budowli w niezwykle trudnych warunkach geologicznych.
Ze wschodniej zatoki Jeziora Sedraneckiego przez śluzę przy młynie i rzeką Legą woda odpływa stąd do Jeziora Oleckiego Wielkiego. Płynący z północy strumień Pełka wykorzystano pomysłowo dla zwiększenia potencjału energetycznego młyna, kierując jego nurt powyżej zapory młyńskiej. Kiedy 1 stycznia 1869 roku uruchomiono śluzę, zwierciadło wody obniżyło się tak bardzo, że na środku jeziora wyłoniła się wyspa pokryta pniami starych drzew. Musiało to wywołać niemałą sensację, skoro sprawą zainteresowały się ówczesne władze rejencji w Gąbinie, polecając usunięcie pni z dna jeziora.
Ślady dalszej i bliższej przeszłości sedraneckiej domeny oraz wydarzeń historycznych, których świadkami byli zamieszkali tu ludzie, przypominały – dziś już przeważnie niewidoczne – miejsca pochówku zmarłych.
Było ich w Sedrankach kilka. Najpierw – cmentarz wiejski z małą kaplicą żałobną położony nieopodal wsi.
Na terenie dawnej domeny znajdowało się miejsce, na którym chowano zmarłych z rodziny von Lenski.
W ostatnich miesiącach wojny 1944/45 chowano również w Sedrankach żołnierzy
niemieckich zmarłych w lazaretach wojskowych oraz tych, którzy polegli i chcieli spocząć w ojczystych stronach. Ten cmentarz zlokalizowano na łące, gdzie jeszcze w latach trzydziestych rozpalano sobótkowe ogniska świętojańskie. Najstarszym chyba miejscem pochówku zmarłych było tu wzgórze położone po lewej stronie szosy prowadzącej w kierunku Gołdapi, gdzie pochowani byli żołnierze francuscy w 1813 roku w czasie odwrotu z wyprawy napoleońskiej do Rosji. Wreszcie niewielki cmentarz znajdował się także na terenie majątku ziemskiego Lasek.
Z trzech obiektów składających się na ośrodek lokalnej administracji skarbowej w dawnych latach dotrwał do naszych czasów jedynie młyn. Czas i burze dziejowe pozacierały znaki świetności i znaczenia państwowej domeny i komornictwa w Sedrankach; pozostała pamięć historycznej roli, jaką odegrała ta wieś w starostwie oleckim, pozostał też krajobraz okolicy, chociaż i w nim zaszły zmiany na przestrzeni wieków.
Widoki znad Legi Ryszard Demby Olecko 2002
|
|